Hej :) Długo mnie nie było:)
Dzisiaj chcę pokazać wam dwa lakiery - cracle.
Nie przepadam zbytnio za nimi, bo ciężko się nimi 'operuje' ;) a efekt średnio mi się podoba... Ale koleżanka kupiła sobie i pożyczyła mi do testowania ;)
Pierwszy : Golden Rose Graffiti nail art.
Ładna elegancka buteleczka :) Podoba mi się. Jednak już przy nakładaniu i otarciu pędzelka o butelkę, zasychał tworząc brzydką, gęstą papkę na szyjce butelki... Blee...
Jednak na paznokciach...
efekt mi się podobał:)
Na wskazującym palcu jest grubsza warstwa pękającego lakieru, widać od razu że pękł na większe kawałki.
Na serdecznym - cieniutka warstwa i ten efekt spękania najbardziej mi się podoba ;)
Trzymał się na żelu 8 dni bez odprysku, a na naturalnych spokojnie do 4-5 by wytrzymał. Pękające mają ogólnie dobrą trwałość :)
Cena ok. 11zł (ale nie wiem ile ml :( )
Drugi: Virtual Magic nails
Bardzo ładny kolor (nr. 406)
Kolor? Trudny do określenia, ale ładny mocno napigmentowany i brokatowy błękit.
Kolor podkładowy koleżanki niezbyt ładnie pasujący do tego lakieru, ale też testowała;)
Nosiła także 8dni na żelu :)
Bardzo ładnie wygląda - nie ciągnie się tak jak Golden Rose.
Cena troszkę wyższa jak Golden Rose, bo kosztował 16zł.
Ale uważam że wybierając z tych dwóch - wybrała bym Virtual.
Jest rzadszy od Golden Rose, lepiej się go nakłada, troche wolniej tworzą się pęknięcia i nie są aż tak widoczne jak w GR, ale chyba dlatego, że inny kolorek :)
W każdym bądz razie, polecam Virtual :)
A Wy? Miałyście już pękający lakier z Virtuala czy Golden Rose?:)